Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Przygoda z Nysą

100.9106:18
Przyszła mi do głowy spontaniczna wyprawa. Spakowałem się, wstałem w połowie nocy i ruszyłem w najoptymalniejsze względem czasu i pogody miejsce, którym okazał się Węgliniec.
Najpierw podjechałem kawałek wojewódzką, aby skręcić w leśne dukty. Wjechałem w Bory Dolnośląskie porośnięte sosną z runem licznie pokrytym wrzosami. Spotkałem wiele jeleni i jednego kierowcę, który zatrzymał się, żeby zapytać, czy nie zgubiłem się. Drogi grząskie, niewygodne, ale doprowadziły mnie do pierwszego celu – zielonego szlaku Przygoda z Nysą. Kawałek asfaltem, potem terenem z dużą ilością błota i znalazłem się w Przewozie, gdzie w końcu zastałem otwarty sklep.
Droga do Łęknicy była usłana kolcami. Jechałem pod wiatr, dość silny. Coraz częściej zaczął pojawiać się bruk, niezbyt wygodny. Ucieszyłem się, gdy szlak uciekł w las. W terenie telepało, było grząsko i jechało się mozolnie. Nie wiem, co gorsze.
W Łęknicy wjechałem na Szlak Kolejowo-Górniczy. Szutrowy, całkiem wygodny. Wzdłuż niego rozmieszczono mnóstwo interesujących punktów i tablic informacyjnych. Niestety gonił mnie czas i już nie zjeżdżałem do atrakcji. W Tuplicach kończył się odcinek szlaku biegnący po dawnej linii kolejowej. Dalej były leśne drogi. Niestety nastał zmierzch, temperatura spadła poniżej zera i zacząłem przemarzać. Skróciłem plan i ruszyłem głównymi drogami. Były brzydkie, wąskie, dziurawe, czasem pokryte brukiem. Lubuskie nie daje się lubić. W Brodach zatrzymałem się w jedynym czynnym hotelu. Całe szczęście mieli restaurację.

Kategoria dojazd pociągiem, kraje / Polska, po dawnej linii kolejowej, po zmroku i nocne, Polska / dolnośląskie, Polska / lubuskie, setki i więcej, terenowe, z sakwami, wyprawy / Odra 2022, rowery / Fuji
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa hodyp
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

19:34 czwartek, 13 stycznia 2022
Oj tak, krajobrazy ładnie wyglądały w tym słońcu :)
A sarenka wcześniej stała na środku drogi. Stąd ją zauważyłem. Długo musiałem czekać, aż się odwróci :P
13:47 czwartek, 13 stycznia 2022
Rozpoczęcie wpisu kolejowym motywem od razu mnie przyciągnęło, o poranku jest klimacik.
Sarenka nieźle się kamufluje, dobry foto-strzał :)
19:57 wtorek, 11 stycznia 2022
Dziękuję, zasługa dobrej pogody :)
09:47 wtorek, 11 stycznia 2022
Jak zwykle fotki są powalające.
22:49 poniedziałek, 10 stycznia 2022
Bruk i wąskie drogi będą mi się długo kojarzyły z tym regionem :)
22:16 poniedziałek, 10 stycznia 2022
Lubuskie jest piękne. Tylko rowerem mniej :) Mieszkałem przez pięć lat w Zielonej Górze, nie dam złego słowa powiedzieć :)

Super fotki. Ta z mchem rządzi.
20:01 poniedziałek, 10 stycznia 2022
Dzięki, pogoda dopisała :)
16:08 poniedziałek, 10 stycznia 2022
Jak zwykle ciekawie i ładnie na zdjęciach. Gratki za stówke..
Rowerowe dziesięciolecie
Grüne Oder/Zielona Odra

Kategorie

Archiwum

Moje rowery