Odebrałem mojego Treka z serwisu. Przetrzymali go parę dni dłużej, żeby sprowadzić łożyska do przedniej piasty, dzięki czemu obyło się bez wymiany całego koła. Wrażenia z jazdy jak zawsze – rower jak nowy. Wymieniłem napęd i manetki. Zmiana biegów stała się taka lekka. Tylko po poniedziałkowym opadzie śniegu nadal dużo go zalegało na drogach. Zawiodłem się, bo poprzednim razem szybko udrożnili drogi. Dzisiaj kilka razy zarzuciło tyłem roweru, ale dzięki niskiej temperaturze śnieg nie zapchał napędu i prawie spokojnie dotarłem do domu. Te -8 °C trochę przeszkadzało, bo nie sądziłem, że będzie aż tak zimno i za lekko się ubrałem, ale na szczęście niedogodność trwała tak krótko, jak moja wycieczka.