Nadchodzi lekkie załamanie pogody, więc był to chyba ostatni dzień na czystą jazdę. Przynajmniej w tym tygodniu. Wyskoczyłem do sklepu po nowe opony, żeby mieć zapas, gdy stare się sprują, bo już jakiś czas temu zauważyłem defekty. Wydaje mi się, że przednia opona pamięta jeszcze Islandię.
Kolejny sklep, w którym nie mieli części. Nie udało mi się kupić dętek, więc będę miał powód, żeby ponownie wyskoczyć na rower. Temperatura miała wzrosnąć względem wczorajszej, ale było nadal poniżej -8 °C. Do tego miałem wrażenie, jakby pojawiło się zamglenie. Tylko do tego chyba temperatura powinna być inna. A może to był smog? Po wizycie w sklepie zrobiłem krótką pętlę po częściowo odśnieżonych drogach dla rowerów i wróciłem do domu się ogrzać.