Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Niepogodne Cheongju

  93.58  05:35
Padało i było nieprzyjemnie chłodno, gdy wstałem. Zjadłem tosty, które są popularnym śniadaniem w koreańskich motelach i hotelach (jak ja tęsknię za japońskimi standardami). W międzyczasie przestało padać, więc ruszyłem dalej na południe, choć na podjeździe znów zaczęło ciapać.
W końcu coś nowego. Cały ten trud powrotu miał cel wjechania na boczny szlak. Nie sądziłem jednak, że będzie to jeden z najgorzej oznaczonych szlaków do tej pory. Już znalezienie pierwszego punktu z pieczątką sprawiło kłopot. Objechałem całą wioskę i jakimś trafem znalazłem miejsce.
Przestało padać, a nawet pojawiło się słońce. Wilgotne powietrze nie było przyjemne. Jechałem na początku nieco w dół, przypadkiem znalazłem kolejny punkt z pieczątką (zero informacji o zbliżaniu się do punktu, jak to było na innych szlakach). Potem podjazd i stromo w dół.
Trzecia pieczątka to kolejna niewiadoma. Zacząłem poszukiwania po omacku. Na szczęście na początku szlaku zrobiłem zdjęcie mapy. Wyciągnąłem z niego nazwę przystanku (wszystko po koreańsku), wyszukałem na mapie w telefonie, na której pojawił się tylko jeden wynik i... to było dokładnie to miejsce. Nie musiałem się frustrować z powodu braku znaków na szlaku.
Dalsza droga była mało przyjemna. Z chmur, które zdążyły zebrać się nad głową, zaczęło kropić, drogi na szlaku były z krzywego betonu, do tego doszły intensywne zapachy zwierząt hodowlanych, które mijałem coraz liczniej wraz ze zbliżaniem się do mojego celu.
Ostatni punkt z pieczątką mnie zaskoczył. Choć był w innym miejscu niż na mapie, to pojawił się po drodze, że nie musiałem wydłużać sobie dnia na poszukiwania. A dzisiaj zatrzymałem się w kilkunastopiętrowym bloku. Właścicielka to starsza osoba, więc wewnątrz było mnóstwo klamotów i choć mieszkanie przypominało mi „wielką płytę” z Polski, to było dużo więcej przestrzeni.

Kategoria góry i dużo podjazdów, kraje / Korea Południowa, z sakwami, za granicą, wyprawy / Korea 2019, rowery / Trek
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tynie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Nie ma jeszcze komentarzy.
Sangmo-myeon
Gongju

Kategorie

Archiwum

Moje rowery