Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Wzgórze herbaty

  82.96  04:37
Kolejny słoneczny dzień. Ruszyłem w dół, po własnym śladzie. Wiatr mnie spowalniał, ale chociaż przynosił ulgę od skwaru.
Zatrzymałem się w świątyni Reigan-ji, która wczoraj zwróciła moją uwagę swoimi formacjami skalnymi. Znalazłem szlak i wspiąłem się na szczyt, gdzie spotkałem mnicha. Technicznie rzecz biorąc, był to tylko pomnik, ale facet znalazł niezłe miejsce do medytacji.
Na chwilę pojawiły się chmury na niebie. Akurat dotarłem do miejsca, które przegapiłem wczoraj – wzgórz pokrytych krzewami herbaty. Niczym pod Shizuoką. Wjechałem na szczyt najwyższego wzgórza, skąd rozciągała się panorama na plantację i pobliskie miasta. Niestety plan przejazdu przez wzgórza zawiódł, bo droga skończyła się. Porobiłem trochę zdjęć i zawróciłem.
Kolejne kilometry nie były ciekawe. Miasta na prawo i na lewo, upał, duży ruch.
Kategoria kraje / Japonia, z sakwami, za granicą, Japonia / Fukuoka, wyprawy / Japonia wiosną 2019, rowery / Trek
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ielni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

07:00 czwartek, 6 czerwca 2019
Wolałbym nie narzekać, ale nie zawsze się tak da :)
06:57 czwartek, 6 czerwca 2019
haha, zawsze trzeba na coś narzekać :P
06:52 czwartek, 6 czerwca 2019
Bardzo prawdopodobne, że nie wspomniałem. Przyleciałem na kilka miesięcy. Szkoda, że nie udało się zimą, bo teraz umieram przez falę upałów. Niebawem przyjdzie pora deszczowa, to złapię odrobinę oddechu i zacznę narzekać na wodę w dziurawych sakwach :P
06:45 czwartek, 6 czerwca 2019
Przepiękne są te wzgórza. ;) Albo mi gdzieś umknęło, albo nie wspomniałeś o tym - tym razem na długo zawitałeś w azjatyckie rejony?
Herbaciane Yame
Przez Fukuokę na prom

Kategorie

Archiwum

Moje rowery