Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Festiwal w Hamamatsu

105.5505:47
Z rana wybrałem się ponownie na plażę, bo Fuji-san był widoczny z osiedla, więc miałem szansę na jakieś zdjęcia. Ludzi było tyle samo, co wczoraj, ale znalazłem dobre punkty do zdjęć. Byłem przekonany, że Wielka fala z Kanagawy została wpisana w ten krajobraz, ale pomyliłem się z pracą zatytułowaną Suruga miho no matsubara, która pochodzi z kolekcji 36 widoków na górę Fuji.
Po drodze do mojego celu, czyli miasta Hamamatsu, natknąłem się na chram wybudowany wysoko na skale. Wspinaczka po kamiennych schodach była bardzo wyczerpująca, ale najgorszy był szczyt, na którym dopiero pojawiła się informacja o opłacie za wstęp. Dosyć dużo żądali, więc pocieszyłem się jedynie widokami i napojem z automatu.
Jechałem różnymi drogami. Czasem z dużym ruchem, czasem między osiedlami, były też wały przeciwpowodziowe, aż w końcu zorientowałem się, że jazda wzdłuż wybrzeża będzie dłuższa i skręciłem w stronę lądu. Pierwszą niespodzianką był pagórkowaty teren. Kolejną – zielone pola. Czułem zapach herbaty matcha długo.
Pojechałem wzdłuż autostrady. Po pewnym czasie zapadł zmrok, przestrzeń wokół mnie wypełniły pola ryżu oraz dźwięki żab i cykad. Te ostatnie były tak głośne, że aż uszy bolały. Miasta jednak szybko zmieniły tę sytuację. Po dojechaniu do Hamamatsu pojawiły się inne dźwięki – festiwalowe okrzyki i bębny. Po całym mieście byli porozrzucani ludzie w jednolitych strojach z latarniami w dłoniach. Festiwal dobiegał końca, ale klimat wciąż było czuć. Dojechałem do centrum, gdzie spotkałem się z Barisem, który zaprosił mnie do wolnego pokoju w akademiku.

Kategoria na trzech kółkach, po zmroku i nocne, setki i więcej, kraje / Japonia, z sakwami, za granicą, Japonia / Shizuoka, wyprawy / Japonia 2017/2018, rowery / GT
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa apust
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Nie ma jeszcze komentarzy.
Shizuoka
W drodze do Gamagori

Kategorie

Archiwum

Moje rowery