Masuda
Środa, 22 maja 2019
· Komentarze(0)
Kategoria kraje / Japonia, z sakwami, za granicą, Japonia / Shimane, wyprawy / Japonia wiosną 2019, rowery / Trek
Kolejny krótki dzień. Temperatura była zaskakująco zaledwie odrobinę wyższa niż wczoraj, chociaż w nocy nie padało. Dodatkowo dzięki wiatrowi jazda była znośna, choć cień nadal przynosił największą ulgę.
Nadal jechałem krajową dziewiątką. Tam, gdzie wybudowali darmową ekspresówkę (z jakiegoś powodu powstało kilka niepołączonych ze sobą segmentów), jechało się znośnie, a na pozostałych odcinkach szukałem ratunku na starych drogach biegnących przy morzu. Trafiłem dzięki temu na kilka urokliwych plaż.
W mieście Masuda zatrzymałem się w nietypowym hotelu. Całe piętro jest wypełnione miniaturowymi pokojami, niczym w hotelu kapsułowym, ale każdy ma 4 metry dla siebie z wygodnym łóżkiem i... zasłoną zamiast drzwi.
Nadal jechałem krajową dziewiątką. Tam, gdzie wybudowali darmową ekspresówkę (z jakiegoś powodu powstało kilka niepołączonych ze sobą segmentów), jechało się znośnie, a na pozostałych odcinkach szukałem ratunku na starych drogach biegnących przy morzu. Trafiłem dzięki temu na kilka urokliwych plaż.
W mieście Masuda zatrzymałem się w nietypowym hotelu. Całe piętro jest wypełnione miniaturowymi pokojami, niczym w hotelu kapsułowym, ale każdy ma 4 metry dla siebie z wygodnym łóżkiem i... zasłoną zamiast drzwi.
