Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Mozolna wyprawa na północ

67.8203:24
Dzień zaczął się ciepło, choć wietrznie. Zacząłem podróż w drugą stronę, czyli musiałem wyjechać z wąwozu Sōunkyō. Trochę szkoda, bo byłem ciekaw południa, ale już zarezerwowałem noclegi i szkoda byłoby płacić za anulowanie oraz za nowy nocleg.
Jazda w dół była relatywnie prosta. A do tego jakie widoki! Szkoda tylko, że za plecami, ale może dzięki temu robiłem rzadziej postoje. Tym razem przypomniała mi się Słowacja.
Zaplanowałem krótki dystans, ale jechałem mocno leniwie i zamiast odwiedzić miasto Asahikawa, pojechałem na południe do hostelu, bo robiło się późno. Ostatnie kilometry były niestety mordęgą, bo południowy wiatr się nasilił. Dojechałem na miejsce wykończony. Jeszcze kilka dni i powinienem znaleźć się na północy Hokkaidō.
Kategoria kraje / Japonia, na trzech kółkach, z sakwami, za granicą, Japonia / Hokkaidō, wyprawy / Japonia II 2018, rowery / GT
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ionag
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Nie ma jeszcze komentarzy.
Park Narodowy Daisetsuzan
Lato na Hokkaidō

Kategorie

Archiwum

Moje rowery