Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Upał na Tajwanie

47.3002:39
Powoli staje się to nieznośne. Kolejny gorący dzień. Do następnego miasta miałem rzut beretem, więc jazdę zacząłem leniwie. Leniwy był też dzień, widoki również nic specjalnego.
Jechałem głównie drogą krajową, ale tuż przed miasteczkiem Donggang zauważyłem drogę dla rowerów pod wiaduktem. Nie zaprowadziła mnie daleko, bo leciała gdzieś w głąb lądu. Odbiłem do jeziora, wokół którego biegły równe drogi dla rowerów. Tajwan to bardzo przyjazny rowerzystom kraj. Gdyby nie liczyć szalonych skuterzystów.
Dojechałem do centrum Donggang. Miałem sporo czasu, więc przejechałem się zatłoczonymi ulicami i zatrzymałem w moim hostelu. Nikogo nie było, ale mogłem wejść do środka i odpocząć od słońca. Ono mnie kiedyś wykończy.
Kategoria na trzech kółkach, kraje / Tajwan, z sakwami, za granicą, wyprawy / Tajwan 2018, rowery / GT
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa asasi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Nie ma jeszcze komentarzy.
Z Francji do Grecji
Kaohsiung

Kategorie

Archiwum

Moje rowery