Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Podwodny świat bez okien

75.6605:36
Zapowiadał się pochmurny dzień, ale to nie wszystko. Gdy tylko zjechałem ze wzgórza, na którym stał hostel, zaczęło kropić. Miałem w planie zwiedzić miasto Shimonoseki, w którym się znajdowałem, ale skończyło się na zwiedzaniu okolicy wejścia do podziemi.
Moja podróż po wyspie Honshū dobiegła końca. Dzisiaj zmierzałem na Kyūshū, ale nie promem czy mostem, a prawie kilometrowym tunelem położonym pod wodą. Wejście jest darmowe, jedynie rowerzyści muszą zapłacić symboliczne 20 jenów (ok. 60 groszy). Potem tylko windą w dół (na szczęście rower z przyczepką zmieścił się bez kombinowania) i kilkunastominutowym spacerkiem można było znaleźć się na trzeciej co do wielkości wyspie Japonii. Widoki w tunelu zastępowały rysunki ryb i roślin morskich. Było też słychać auta jadące autostradą położoną pod tunelem dla pieszych.
Miasto Kitakyūshū, albo raczej jego obrzeża – tam zacząłem swoją podróż po wyspie Kyūshū. Wcześniejsza mżawka przerodziła się w lekki deszcz, który zaczął nasilać się z każdą minutą. Założyłem odzież przeciwdeszczową i po kilku kilometrach jazdy deszcz ustał. No i po co to padało?
Droga do miasta Fukuoka nie była specjalnie ciekawa. Dużo zabudowań, jedna góra i jazda po zmroku. Dojechałem do mieszkania znalezionego na Airbnb, ale było to jedno z najobskurniejszych, w jakim do tej pory wylądowałem. Brakowało wszystkiego, pościel nie była zmieniana od dawna, a za nieszczęsnymi oknami znajdowała się ruchliwa droga. Na szczęście zatrzymałem się tam tylko na jedną noc.
Kategoria za granicą, z sakwami, po zmroku i nocne, na trzech kółkach, kraje / Japonia, góry i dużo podjazdów, Japonia / Yamaguchi, Japonia / Fukuoka, wyprawy / Japonia 2017/2018, rowery / GT
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ibezm
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Nie ma jeszcze komentarzy.
Spóźniłem się na jesień?
Fukuoka

Kategorie

Archiwum

Moje rowery