Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Jezioro Kahokugata

44.3402:02
Krótki wypad za miasto. Uderzałem w Kahoku, ale nie czułem się na siłach. Nie wiem, czy to klimatyzacja czy za dużo jeżdżę. Okrążyłem tylko jezioro Kahokugata.
Z Kanazawy rozciąga się nie najgorszy widok na pobliskie góry, dlatego dzisiaj więcej jest zdjęć krajobrazów niż architektury. Wyjazd z miasta nie był prosty, ale to bolączka Japonii, że drogi są wszędzie i krzyżują się co kilkaset metrów. Starałem się unikać tłocznych ulic, ale dopiero na przedmieściach udało mi się odetchnąć.
Jezioro wygląda zwyczajnie. Wzrok za to przyciąga zgarbienie przy wybrzeżu. Długie wzniesienie ciągnie się po horyzont, a na środku stoi most nad rzeką dzielącą to zgarbienie. Musiałem tam wjechać i zrobiłem to. Miałem drogę powrotną z wiatrem, więc zapomniałem o zmęczeniu i posunąłem w kierunku Kanazawy. Wdychając zapachy z portu, jechałem między falochronem i dzielnicą portową, i nie wiedzieć kiedy dotarłem do domu.
Kategoria kraje / Japonia, za granicą, Japonia / Ishikawa, wyprawy / Japonia 2017/2018, rowery / GT
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa przet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

15:22 piątek, 9 marca 2018
Świetnie, że się pokazuje link z widoku ulicy. Tak to wygląda.
15:20 piątek, 9 marca 2018
No tak, wszystkie zdjęcia zrobiłem w kierunku wschodnim. Może nie mogłem znaleźć punktu widokowego, bo nawet na mapach Google ciężko znaleźć dobre ujęcie. Tak na mapach Google wygląda jeden z mostów nad rzeką przecinającą garb.
14:28 piątek, 9 marca 2018
Andrzeju, gdzie to zgarbienie? Jest na jakimś zdjęciu?
Ninja, zamki i inne
Japońskie wioski

Kategorie

Archiwum

Moje rowery