Pierwszy dzień kalendarzowej wiosny. Wiało, ale było słonecznie. Nie miałem czasu na długą podróż, ponieważ prognoza pogody przewidywała deszcz. Na szczęście dopiero późnym popołudniem. Wybrałem się na wycieczkę wokół poligonu Biedrusko.
Temperatura wahała się cały czas od 10 °C w cieniu do 15 °C w słońcu. Pojechałem w teren. Było trochę piachu, ale nie był on tak sypki, abym musiał się denerwować albo, co gorsza, zsiadać z roweru. Może nawet wolałbym ten piach od wiatru, który na asfalcie utrudniał mi jazdę do Objezierza. W Obornikach trafiłem na 11-procentowe pochylenie poziome drogi. Krótki odcinek, ale można by się rozpędzić. Gdyby tylko nie ograniczenie do 30.
Do Murowanej Gośliny bez rewelacji, potem pod wiatr, przed którym schowałem się na leśnym odcinku Nadwarciańskiego Szlaku Rowerowego. Powoli opadałem z sił, bo wybrałem się w drogę bez suchego prowiantu. Następnym razem przemyślę to inaczej.
Deszcz zaczął padać dopiero wieczorem. Jutro mam nadzieję pojechać gdzieś dalej, choć nie wiem, jak to zaplanuję przy temperaturze, która ma wahać się od -3 °C do +3 °C (dane meteorogramu ICM z godziny 18) oraz przy silnym wietrze.