Kolejny piękny dzień zachęcał, żeby wyjść na rower. Plan był, aby wyruszyć gdzieś z Bożeną, ale niestety nie wypaliło. Podejrzewam, że dzieci ją wysłały w kosmos, a szkoda, bo miło się z nią jeździło :P
Przeziębiłem się w sobotę na tym zimnie. Taki dzień przerwy na regenerację w sumie dobrze robi i będę tak jeździł w poniedziałki, środy i piątki. A w weekendy zobaczymy :D Prognoza pogody niestety przewiduje deszcze od czwartku, a planowałem już w ten weekend przejechać żółty szlak wokół Legnicy. Widocznie przełoży się to na przełom marca i kwietnia...
Pomyślałem, aby odwiedzić dzisiaj wzgórze w Wądrożu Małym. Ruszyłem na wschód. Zbyt wcześnie skręciłem w Koskowicach w prawo i coś mi mówiło, żeby skręcić na rozdrożu w lewo. Dobrze zrobiłem, bo za Taczalinem wjechałem do gminy Wądroże Wielkie. Wracając do tematu elektrowni wiatrowych, to mają powstać nie 2, a 22 wiatraki pod Księginicami. Pokaźna liczba.
Dojechałem do celu, żeby zrobić zdjęcie panoramy. Pomyśleć, że jeszcze w sobotę zalegał na tych polach śnieg. W Mikołajowicach stwierdziłem, że nie chcę wracać drogą, którą jechałem i ruszyłem na południe, dużo na południe aż do Snowidzy. W tamtejszym lasku stoi pewna budowla przypominająca starą wieżę, do której nie ma dostępu od strony, którą przemierzyłem. Jak wyczytałem w sieci, jest to pomnik niemiecki z tablicą datowaną na okres I wojny światowej. Jest to cmentarz wojenny leżący w parku pałacowym, co wyjaśniałoby ogrodzenie tego miejsca, choć już jakość ogrodzenia pozostawia wiele do życzenia.
Nie chciałem jechać do Jawora, więc skierowałem się w stronę domu. Nie jechałem też przez Legnickie Pole, bo nie chciało mi się robić podjazdu, a zresztą już tam byłem w sobotę. Prawie wszystkie drogi przebyłem dzisiaj nie pierwszy raz, ale wszystko wydaje się takie inne. Najszybciej kojarzyłem skrzyżowania. W środę może wybiorę się na Muchowskie Wzgórza do wieży widokowej, na którą "poluję" już od września.