Wyleciał mi z głowy PIN do karty SIM w telefonie i potrzebowałem pojechać do Galerii Krakowskiej, by dostać numer PUK ;P Później pojechałem nad Wisłę, pokręcić trochę pośród wariatów i niedołęg. Zrobiłem kilka zdjęć i ruszyłem na drugą stronę Wisły, ale aż przez Zwierzyniec, by przejechać się po Błoniach. Jak już dojechałem, to pomyślałem, że przejadę się wokół i wyszło tego dwa i pół kółka. Po pierwszym założyłem bluzę, a po drugim uznałem, że więcej nie wyciągnę, tak się zrobiło przeraźliwie zimno, więc dokręciłem połówkę i do domu.
Zauważyłem pewną zależność – po zmroku rolkarze nie jeżdżą drogą dla rowerów. Czemu?
Po sobocie nadal czuję zmęczenie mięśni. Nie pedałowało mi się dzisiaj tak dobrze jak wcześniej. Trzeba przywyknąć :)