Po wycieczce do Olkusza chciałem ponownie odwiedzić Krzeszowice, tym razem za dnia. Pojechałem drogą, którą wtedy wracałem do Krakowa. Za dnia droga leśna wygląda zupełnie inaczej ;]
Pokręciłem się trochę po Krzeszowicach, zjadłem kebaba i ruszyłem z powrotem przez Dolinę Prądnika.
Nie wiem czemu, ale licznik wskazuje 82 km, a odbiornik GPS 77 km. Być może nie zresetowałem licznika po powrocie z pracy, a ponieważ wpisuję czas z licznika, to wstawiam również ilość przebytych kilometrów z licznika.