Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Przejażdżka dla ruchu

  44.33  02:34
W końcu po tygodniu przerwy oderwałem się od ciągłej pracy i wyszedłem się rozruszać. Ciągłe siedzenie przed komputerem dało się we znaki dla mojej kondycji. Już niedługo i pojadę do Krakowa, gdzie będę pracował regularnie, a po pracy znajdę czas na rower (jest też opcja o jeździe między godzinami 4 i 8 rano). Nie będzie mowy o nadgodzinach – przynajmniej rok temu nie było – dlatego tylko bardzo ohydna pogoda może pokrzyżować plany jazdy po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej lub południu Polski :) Jest też opcja Bieszczad, ale to sprawa do przemyślenia. Możliwe jest też, że wezmę udział w pewnym projekcie, ale o tym innym razem, gdy będzie więcej informacji.
Ta przejażdżka umożliwiła mi sprawdzenie kilku rzeczy. Przede wszystkim po Śnieżce wymieniłem klocki w tylnym hamulcu i teraz jest o niebo lepiej. Co prawda nie miałem możliwości sprawdzenia tego w warunkach terenowych, jednak jeżdżąc po zwykłej drodze czuć to, że hamuję :P Nie no, żartuję, wcześniej też mogłem, ale na starych klockach nie było oznaczenia linii zużycia, więc wymieniłem je po starciu nacięć.
Zamieniłem opony tylną z przednią, bowiem różnica wyglądu bieżników była znacząca, a jako że chcę wkrótce zamienić moje semi-slicki na wersję terenową, ale stanie się to dopiero po przebadaniu terenu, po którym będę jeździł. Jeżeli będzie to kawał drogi po asfalcie i niewielkie odcinki terenowe, to nie będzie mi się w najmniejszym stopniu opłacało zakładać czegoś cięższego, bo jestem bardziej typem sakwiarza i lubię jazdę rekreacyjną. To jeszcze do przemyślenia.
Na sugestię Jarka obniżyłem kierownicę, co powinno poprawić aerodynamikę podczas walki z wiatrem. Na razie nie odczułem wielkiej różnicy pod tym względem, moje plecy również, bowiem przechyliłem się bardziej ku przodowi, ale zyskałem dodatkową przestrzeń na mostku, którą już chcę zagospodarować na uchwyt do telefonu, by mieć na oku trasę, a często korzystam z Traseo, więc moje działanie było bardzo przydatne :)
Ostatnio dostałem też dwie nagrody. Jedna od Traseo.pl za konkurs na najlepszą majówkę. Będę mógł zabierać ze sobą świeże jedzenie do pracy prosto z domu ;D A książki przydadzą się podczas długich podróży pociągami. Drugą nagrodą był bon na zakupy w sklepie rowerowym, z którego skorzystałem, kupując parę ciuchów na rower, w tym kurtkę i rękawice, które chyba są o jeden numer za małe. Potrzebuję więcej lekkich ubrań z egzotycznie brzmiącymi nazwami materiałów, by nie musieć czuć się dziwnie wśród profesjonalnie wyglądających kolarzy :)
To tak słowem wstępu, a wycieczka była bardzo spontaniczna, bowiem w żadnym stopniu nie zaplanowana. Po prostu zerknąłem na mapę przed wyruszeniem i zobaczyłem Bukowną, więc wyruszyłem w jej kierunku, błądząc kilka razy po podmokłych terenach. Oj, kiepsko jeździć po deszczu, choć wydaje się, że był tak dawno, gdy jest tak ciepło. Wycieczka udana, wróciłem cały, bez wywrotek, a wysunięta do przodu kierownica wymagała pewnego przyzwyczajenia. W sumie nadal nie jestem do niej przyzwyczajony, ale po ponad trzech tysiącach kilometrów przejechanych z kierownicą o środku ciężkości tuż nad widelcem, to nie ma co się dziwić. Z czasem przyzwyczaję się na nowo :)
Kategoria Polska / dolnośląskie, po zmroku i nocne, kraje / Polska, rowery / Trek
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa aoree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Nie ma jeszcze komentarzy.
Śnieżka o poranku
Deszczowa Środa

Kategorie

Archiwum

Moje rowery