Było dzisiaj tak słonecznie, gdy byłem na fizjoterapii, ale wróciłem do domu i zrobiło się szaro. Gdy chciałem wyjść wieczorem, na radarze pokazał się deszcz. Zaryzykowałem, pojechałem do centrum i z powrotem. Temperatura dzisiaj zaszalała. Zaczęło kropić dopiero na ostatnich kilometrach.
