Dzisiaj tylko do centrum, ale powrót nieco inną drogą. Na Dębinie zaczęło sypać drobnym gradem, który później zamienił się w przyjemniejszy śnieg, a na końcu w deszcz.
Fajne foty z centrum, a na Dębinie mnie wczoraj też dopadła śnieżyca. Co do wiaduktu na Górczynie to nie jeżdżę tym chodnikiem, który chyba formalnie jest śmieszką. Żeby potem przebić się z niego dalej w lewo, na Grunwald, trzeba odstać swoje na trzech czy czterech światłach, wolę więc przez tę minutę zaryzykować konfrontację z jakimś frustratem :)
Gość
16:15 piątek, 3 stycznia 2025
W Poznaniu co by nie mówić zimy są łagodniejsze niż na południu Polski -Rzeszow,ileż bym oddał aby zrobiła się taka zima w Polsce jak na południu Europy bez tych pędzących frontów niżów zmian ciśnienia mrozów,jednym słowem pół roku syfu, nienawidzę zimy nie wiem jak ty?
Rower towarzyszył mi od małego. Przez wiele lat jeździłem na Romecie. W 2012 kupiłem Treka, który na poważnie wciągnął mnie w turystykę rowerową. Przejechałem na nim Islandię i Koreę. Kolejnym połykaczem kilometrów stała się kolarzówka GT, która w duecie z trzecim kołem towarzyszyła mi podczas wyprawy wokół Japonii i Tajwanu. Szukając nowego partnera wyprawowego w trudnych czasach, trafiłem na gravel podrzędnej marki. Mimo to prowadził mnie ku przygodzie po Norwegii i Szkocji. Do tego lubię utrwalać na fotografii ładne rzeczy i widoki.