Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Dzień przed deszczem

  54.84  02:55
Wyszedłem na krótko, aby wykorzystać dzień przed jutrzejszym deszczem. Było chłodno, ale słońce grzało. Pojechałem do Wielkopolskiego Parku Narodowego, tylko zapomniałem, że jesieni tam próżno szukać. Tam ona zawsze przychodziła późno. W Poznaniu przejechałem się jeszcze po Lasku Marcelińskim.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji, terenowe, Wielkopolski Park Narodowy
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa siety
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

22:33 wtorek, 15 października 2024
Ja myślę, że potrzeba przynajmniej dwóch tygodni, aby jesień tam zadomowiła się, bo w tej chwili tylko nieliczne klony i dęby zmieniają barwę, a kasztany stoją już łyse i wypuszczają nowe liście.
21:25 wtorek, 15 października 2024
Jeszcze przewaga zieleni, zwłaszcza w WPN, ale to kwestia tygodnia i paru zimnych nocy.
22:30 niedziela, 13 października 2024
Przynajmniej będzie można ją dłużej podziwiać :)
21:06 niedziela, 13 października 2024
Faktycznie jesień ma tam spory poślizg czasowy :)
12:06 niedziela, 13 października 2024
Ciekawe miejsce :)
Najlepsze, że ta jednokierunkowa w tak bezczelny sposób rozdzielała dwa odcinki drogi dla rowerów. Wystarczyło trochę farby i parę znaków T-22 :)
01:35 niedziela, 13 października 2024
WPN jest wyjątkowy, jakoś od lutego na trasie Wiry - Puszczykowskie Góry można już widzieć wiosnę, byle słońce dokazywało :)
O kurła, ale news z tą kontrą, chyba nigdy nie wpadłem na to, żeby chcieć jeździć tą uliczką wbrew intuicji. Pomysł chyba dobry, na pewno lepszy niż betonowanie Dębiny :)
Nocna II
Słoneczne łyżwy

Kategorie

Archiwum

Moje rowery