Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Jezioro Chūzenji

  34.57  02:06
Niebo przesłaniały chmury, ale prognoza była optymistyczna. Zostawiłem sakwy w zajeździe i ruszyłem w górę. Od rozjazdu droga była jednokierunkowa, choć o dwóch pasach ruchu. Niestety Japończycy nie umieją jeździć i wlekli się obok siebie, wyprzedzając mnie na trzeciego.
Jazda poszła mi całkiem sprawnie. Dojechałem do parkingu, gdzie można było wsiąść w kolejkę gondolową, by dostać się do punktu z widokiem na jezioro i wodospad. Szału nie było. Może jesienią jest lepiej. Tymczasem słońce zaczęło przypiekać. Dojechałem do jeziora. Po krótkim objeździe zacząłem wracać, wpadając jeszcze do punktu widokowego przed wodospadem. Droga w dół miała tylko jeden pas. Ruch był duży i każdy koniecznie musiał mnie wyprzedzić, chociaż wszyscy jechali z tą samą prędkością. Duma odbiera Japończykom rozum.
Kategoria góry i dużo podjazdów, Japonia / Tochigi, kraje / Japonia, rowery / Fuji, wyprawy / Japonia latem 2023, za granicą
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iasku
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

17:17 sobota, 15 lipca 2023
Gdyby jeszcze nie było tam tak ciasno :)
21:02 piątek, 14 lipca 2023
Widok z postoju na serpentynach cudowny.
17:42 poniedziałek, 10 lipca 2023
Może miałem zbyt duże oczekiwania wobec tego widoku :)
I tak się tu żyje :P
23:37 niedziela, 9 lipca 2023
Ładne mi "szału nie było". Jest :)
O, czyli nie tylko Koreańczycy są Polakami? Biedna ta Azja... :(
Pierwsze niedźwiedzie za płoty
Cedry Nikkō

Kategorie

Archiwum

Moje rowery