Wyszedł mi luźniejszy dzień. Ruszyłem późno z planem znalezienia pocztówek. Niestety wszystkie znalezione miały motywy niezwiązane z Japonią. Mam pecha, bo podczas poprzednich wypraw kilka razy w tygodniu wpadałem na przeróżne widokówki. Nagoya dawała nadzieję jako duże miasto, ale zaczęło kropić, więc zrezygnowałem i zrobiłem pętlę pod Ichinomiyą. W centrum miasta zaczęło padać, ale nie przemokłem.