Dla odmiany zaczęło padać, gdy wychodziłem z hostelu. Przeczekałem trochę, aż przestało. Potem głównie kropiło, tak jakby nie mogło się zdecydować.
Pojechałem do Marugame, gdzie jest jeden z czterech oryginalnych zamków na wyspie. Nazywany kamiennym zamkiem, i nie bez powodu, bo wykorzystano mnóstwo kamienia do jego budowy. Dzięki temu jest najwyższym zamkiem w Japonii. Aczkolwiek samą wieżę ma najmniejszą w kraju.
Dalsza droga była nudna. Było zimno, wiało, kropiło. Przejechałem przez Takamatsu, zebrałem kilka pieczątek, zaczęło trochę padać, potem przestało i dojechałem do hostelu.