Zmokłem podczas zakupów, więc nie chciałem wychodzić. Nie chciało mi się jednak siedzieć w domu, więc ostatecznie wyszedłem, chociaż na chwilę. Pojechałem do Wielkopolskiego Parku Narodowego, gdzie chciałem przespacerować się po szlaku. Słońce niestety szybko zaszło, więc nie zrobiłem ładnych zdjęć.
Mając jeszcze trochę czasu przed zmrokiem, pojechałem do mostu nad Wartą. Ruch wahadłowy nadal obowiązywał. Do tego wrócił zakaz wjazdu rowerem, a obok zakaz ruchu pieszego. Na chodniku z kolei zakaz wstępu na teren budowy. Jakiś debil zaprojektował tę organizację ruchu. Dodatkowo stary most zdążyli rozebrać, więc teraz przedostanie się przez Wartę jest nielegalne.
Pojechałem prosto do domu. W Czapurach natknąłem się na remont drogi, reszta wycieczki bez atrakcji.