Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Poznańskie hanami

33.6201:46
Japonia mnie odrobinę skrzywiła. Od pierwszego hanami zacząłem zwracać uwagę na kwiaty wiosną i już jak co roku wybrałem się na przejażdżkę z aparatem. Również dlatego, że prognoza pogody zapowiadała się niekorzystnie. Przejechałem się po Szachtach obsadzonych białymi drzewami. Jeszcze trochę i zakwitną także wiśnie. Potem ruszyłem na Cytadelę, gdzie pokręciłem się, odnajdując kilka nasadzonych kwiatów. W drodze do domu jakaś baba zwróciła mi uwagę, że mam jechać po kontrapasie… pod prąd, bo to droga dla rowerów. Dobrze, że siedziała na miejscu pasażera, bo tylko pouczyłem ją. Wróciłem do domu nim ciemna chmura nadciągnęła na Poznań.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa aktor
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

22:37 czwartek, 14 kwietnia 2022
To było na Kościuszki, gdy dojeżdża się do tego małego ronda. Na Ratajczaka nie zdarzyło mi się. Jedynie często zwracam uwagę jadącym tamtędy pod prąd.
Szachty mam najbliżej i najbardziej obeznane, więc tam zaglądam, ale faktycznie ostatnio za często. Pora zajrzeć w inne obszary Poznania :P
22:26 czwartek, 14 kwietnia 2022
Ciekaw jestem, na której ulicy Cię ta mistrzyni znajomości przepisów upolowała. Najczęściej widzę (i słyszę) coś takiego na Ratajczaka.

Szachty jak widzę wciągnęły Cię tak samo jak mnie Dębina :)
Sprawdzić most na Warcie
Sobotnia puszcza

Kategorie

Archiwum

Moje rowery