Postanowiłem dzisiaj włączyć nagrywanie, żeby się pochwalić. Mam nowe hamulce. Jeszcze niezamontowane, bo może dam radę na tych beznadziejnych hybrydach, póki nie zużyje się reszta płynu hamulcowego. Udało mi się znaleźć i kupić TRP Spyre-C. Przy okazji dowiedziałem się, że także Tektro i Accent (plus kilka chińskich marek, którym nie ufam, bo to jednak ważny element roweru) mają w swojej ofercie dwutłoczkowe hamulce mechaniczne. TRP wydaje się idealny, bo nawet nie będę potrzebował przejściówek, żeby go zamontować.
Ostatnio więcej spaceruję i jeżdżę na łyżwach, bo przez te 10 lat rowerowych przygód zaniedbałem dolne partie mięśni nóg. Zwykle jeżdżę na Chwiałce, ale od kilku tygodni układają coraz gorsze grafiki. W tym tygodniu mieli tylko jeden wieczorny termin. Ligawa przy Bułgarskiej, alternatywne lodowisko, na którym też byłem parę razy, zamknęło się po ostatnich wichurach. Znalazłem więc nową miejscówkę – na Malcie. Tafla mała, ale nie było tłoku. Miałem tylko problem ze znalezieniem parkingu. Musiałem się ratować ciężką ławką w parku obok. Na koniec jeszcze raz ponarzekam na hamulce. Wyregulowałem je przed jazdą, ale i tak olej w trakcie wycieczki rozłożył się nierównomiernie i okładzina ocierała o tarczę. Może te hamulce wymienię prędzej niż to sobie zaplanowałem.