Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Zdążyłem na deszcz

14.0100:50
Za oknem było mokro, gdy wstałem. Jeszcze we wczorajszej prognozie były przelotne opady, ale dzisiaj już było czysto. Mimo to leniwie wyszedłem późnym popołudniem, żeby upewnić się, że nie będzie padało i ulice trochę przeschną. Miałem plan objechania kilku parków. Ruszyłem na Dębinę, aby sfotografować kładkę po remoncie. Nowy beton jednak za mocno rzuca się w oczy.
Zaczęło mżyć, a potem padać wbrew prognozie. Skierowałem się do Szacht z nadzieją na kontynuowanie planu, ale wciąż ciepało, a w dodatku za późno wyszedłem i stwierdziłem, że nawet jeśli deszcz pozwoliłby zrobić więcej zdjęć, to nie zdążyłbym przed zmierzchem z całym planem. Wróciłem do domu, zająć się rowerami. W końcu kupiłem porządną pompkę, bo zawsze korzystałem z ręcznych albo publicznych, które niestety padają ofiarami debilów i wandali. Nie ma to jak własna.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Fuji
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nnejt
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

22:28 sobota, 20 listopada 2021
Drugą też planują „poprawić”? ;/
22:20 sobota, 20 listopada 2021
O, jak miło, "moja" przydomowa Dębina :)
Niestety, kładka to już nie to samo. Boję się, co zrobią z drugą :/

Już miałem dodać komentarz, ale przewinąłem w dół i widzę, że Marek mnie uprzedził, hehe :)
20:25 sobota, 20 listopada 2021
Hehe, planowałem objechać pół Poznania, a skończyłem na tamtym parku :P
19:34 sobota, 20 listopada 2021
Zobaczyłem fragment o Dębinie i myślę, kurde przecież to przyrodnicze królestwo trollkinga :)
Wieczorem z hamulcami
Jesienny Sołacz

Kategorie

Archiwum

Moje rowery