Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Głuchowo – Dopiewo

34.9901:25
Było wystarczająco chłodno, że założyłem nogawki do spodenek. Pojechałem przed siebie, wpadając do Głuchowa, gdzie chciałem rzucić okiem na nową drogę tranzytową. Potem dalej aż do Dopiewa. Dopiero wtedy, gdy skierowałem się na Poznań, zorientowałem się, że całą tę drogę jechało mi się tak wygodnie dzięki wiatrowi w plecy. Teraz musiałem powtórzyć dystans pod wiatr. Niższa temperatura i słońce znikające za horyzontem wcale nie pomagały. Zmierzch też coraz szybciej zapada. Zima się zbliża.
Kategoria Polska / wielkopolskie, kraje / Polska, rowery / GT
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa emchl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

20:48 niedziela, 24 października 2021
O proszę. Już widzę jak będę tym czymś jeździł :)
09:15 niedziela, 24 października 2021
Kolejnym debilizmem jest to, że rowerzysta musi wjechać pod prąd, aby znaleźć się na rondzie, gdy zjeżdża z tej śmieszki ;)
21:47 sobota, 23 października 2021
Dzięki za namiar na kolejny debilizm :) Rzadko tamtędy kręcę, jak widzę muszę nadrobić.
Pod Poznaniem, część 41
Szukając jesieni w Puszczy Noteckiej

Kategorie

Archiwum

Moje rowery