Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Rëbôczi

69.9104:38
Rano było słonecznie, choć namiot rozbity w cieniu zapewniał temperaturę wystarczająco niską, aby bardzo wolno wygramolić się z ciepłego śpiwora. W końcu trzeba było się ruszyć, więc zjedliśmy standardowe śniadanie i ruszyliśmy w drogę.
Była niedziela, więc zrobiliśmy zakupy prawie na poczcie. Prawie, bo wszystkie poczty były dzisiaj zamknięte – poza supermarketami, które udawały poczty, aby podróżnicy mogli zjeść i zrobić zapasy na dalszą podróż, a pracownicy – zarobić na życie w tym dziwnym kraju.
Ruszyliśmy ku pierwszej atrakcji – rezerwatowi Kamienne Kręgi w Odrach. Byłem tam zimą, choć wtedy tylko pocałowałem klamkę. Tym razem można było wejść. Obeszliśmy całą trasę. Było dużo kamieni i jeszcze więcej wrzosów. Niektórzy zwiedzający przybyli po bardziej metafizyczne doświadczenia.
Robiło się gorąco. Dalsza droga trochę się nam zagubiła, bo jechaliśmy polnymi drogami i tak one nas poprowadziły, że chyba przejechaliśmy przez czyjeś podwórze.
Dotarliśmy do tytułowych (po kaszubsku) Wdzydz Tucholskich, gdzie zatrzymaliśmy się na obiad. Niestety nie mieli nic regionalnego, mimo kaszubskiego wystroju lokalu. Kolejnym punktem w programie były Wdzydze. Zrezygnowaliśmy z kilku dróg w terenie, ale to niewiele nam dało, bo Kaszubski Park Etnograficzny był już zamknięty. Co gorsza, nazajutrz mogliśmy zmienić plany, ale w poniedziałki jest w ogóle zamknięte. Żałowaliśmy tego niefartu i sfotografowaliśmy tylko kilka obiektów nielicznie widocznych zza ogrodzenia. Na pocieszenie weszliśmy na pobliską wieżę widokową.
Robiło się późno. Mieliśmy w planach jeszcze Kościerzynę, ale nie zobaczylibyśmy zbyt wiele przed zmrokiem. Ruszyliśmy prosto do celu. W tej okolicy ciężko było o dobre pole namiotowe, więc mieliśmy nocleg w ośrodku wypoczynkowym. Trochę luksusu na tej wyprawie pełnej atrakcji.
Kategoria kraje / Polska, pod namiotem, Polska / pomorskie, terenowe, z sakwami, ze znajomymi, wyprawy / Kaszuby 2021, rowery / Fuji
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa liceo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

18:19 czwartek, 16 września 2021
Trollking, trafił nam się ładny dzień :)
W Borówcu chyba nie zwróciłem uwagi. Pierwszy raz te znaki widziałem w Gdańsku.
Z prawej wyprzedzić możesz chyba tylko stojące lub wolno jadące pojazdy, chociaż jeśli masz na myśli tę leśną DDR, to faktycznie, rowerem można jechać szybciej niż niektóre auta :P
kubolsky, jest gdzie jeździć. Powstało mnóstwo szlaków rowerowych, ale unikałbym tych leśnych, bo piachy okropne. We Wdzydzach poleciłbym skansen, jeśli planujesz spędzić czas nie tylko na rowerze, ale tak w ciemno, bo nie byłem w środku :P
07:41 środa, 15 września 2021
Ooo, git - przyda mi się cała kategoria :D Wybieram się do Wdzyz (Wdzydzów?) Kiszewskich pod koniec września i kminię gdzie pojeździć, co zobaczyć. Jedyny minus to fakt, że będę miał raptem jeden dzień, celuję w +/-150 km.
Foty ogień, jak zwykle! ;)
23:00 wtorek, 14 września 2021
Pięknie tam.
Dokładnie takie same znaki uprzejmości są w Borówcu :)
Jeździłbym szosą po takiej DDR-ce po złości codziennie z klaksonem na kierze i wyprzedzał z prawej każde auto na gazetę :)
Gród Raciąż – awaryjna Tuchola – akwedukt Fojutowo
Bytów

Kategorie

Archiwum

Moje rowery