Na dzisiaj zaplanowałem wizytę w Strykowie. Było dość ciepło, z nielicznymi chmurami. Nie chciało mi się jechać przez Stęszew, więc pojechałem nieco naokoło, a gdy przypomniałem sobie, że pod Poznaniem jest mało asfaltów i nie mam ochoty na teren, to zaliczyłem jeszcze drogę wokół Jeziora Niepruszewskiego. Wiatr miał wiać z południa, a zmieniał się akurat wtedy, gdy ja zmieniałem kierunek jazdy. Nie wiedzieć kiedy na niebie pojawiło się więcej chmur, ale dzięki temu temperatura zrobiła się przyjemna. Końcówka drogi mnie trochę wynudziła.