Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Tam, gdzie narodzili się ninja

44.9402:46
Wczoraj miałem czas, żeby tylko przespacerować się po tych samych miejscach, co dzień wcześniej, więc nie wsiadałem na rower. Dzisiaj, już nie zapominając o niczym, ruszyłem dalej.
Drogę miałem prostą, więc jechałem zgodnie z planem. Gdy jednak wjechałem na wysokość ponad 200 m n.p.m., podczas gdy taką wysokość miałem osiągnąć 30 km później, zorientowałem się, że coś jest nie tak. Spojrzałem kilka razy na mapę i zauważyłem błąd – powinienem był pojechać dużo bardziej na północ przed ruszeniem w kierunku wschodnim. Zdarza się. Musiałem tylko lekko skorygować trasę. I tu zaczęły się schody, a właściwie pagórki, bo dodałem sobie kilka podjazdów, aby ostatecznie wrócić na zaplanowaną drogę. Gdybym tak zawrócił do centrum Nary, byłoby dużo lżej.
Jadąc wzdłuż rzeki, trafiłem do prefektury Kyōto i znalazłem przystanek drogowy Michi-no-Eki, na którym można zrobić zakupy lub zjeść. Zjadłem bento, czyli obiad w pudełku. Podgrzałem go w mikrofalówce o publicznym dostępie (są w każdym supermarkecie!), a potem pojechałem dalej, docierając do miasta Iga.
Już z daleka dostrzegłem zamek, do którego skierowałem się od razu. Nie wszedłem do środka, bo byłem na tylu zamkach, że wiedziałem, czego się spodziewać. Obok zamku znajdowało się muzeum ninja. Stamtąd dowiedziałem się, że Iga jest miejscem narodzin tych wojowników. Byłem przekonany, że ninja mają dłuższą historię.
Kategoria za granicą, z sakwami, na trzech kółkach, kraje / Japonia, góry i dużo podjazdów, Japonia / Kyōto, Japonia / Mie, Japonia / Nara, wyprawy / Japonia II 2018, rowery / GT
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iewar
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Nie ma jeszcze komentarzy.
Spacer z Ōsaki do Nary
W deszczu na wschód

Kategorie

Archiwum

Moje rowery