Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

To jeszcze z Puław do Lublina

  50.51  02:16
Dzisiejsza wycieczka jakoś tak wyszła. Miałem pojechać tylko na dworzec, bo w prognozie był deszcz, ale skusiłem się na Lublin.
Ulice były mokre, jednak nie padało. Nawet mimo temperatury bliskiej zeru było ciepło. Wszystko dzięki wiatrowi z zachodu, który mnie pchał do Lublina.
Tuż przed Lublinem zaczął padać śnieg z deszczem. Do tego cały Lublin był przesiąknięty słoną wodą. Miałem dość takiej jazdy. Wodę czułem w butach i w pampersie, i szkoda mi było roweru, więc nawet nie planowałem dalszej jazdy. Ruszyłem prosto na dworzec. Niby takie rowerowe miasto na nie trafiłem nawet na jedną drogę dla rowerów.
Część moich ubrań pokrywała nawet kilkumilimetrowa warstwa błota. Najgorzej ucierpiały od soli buty oraz napęd. Co mnie podkusiło do tej wycieczki? Muszę rozważniej podchodzić do moich tras. Miałem oszczędzać kolarzówkę.
Kategoria kraje / Polska, Polska / lubelskie, mikrowyprawa, rowery / GT
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa owsta
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

08:40 wtorek, 2 stycznia 2018
Nie wierzę. Nigdy w Nałęczowie nie byłem, a taka gafa. To pewnie zmęczenie, a potem nie zredagowałem dokładnie treści wpisu.
Na GPSies wrzucam tylko przejechane trasy, ale dobrze, że zauważyłeś błąd :)
Jeśli dobrze pamiętam, pewnie liczba abstrakcyjnych rozwiązań inżynierów drogowych mnie zniechęciła do wydania pozytywnej opinii. Miasto jest ładne, ale przydałby się full albo fatbike do przemierzania go.
Andrzej (fala69)
15:55 sobota, 30 grudnia 2017
Cześć, trafiłem na Twoje wpisy przeglądając trasy w okolicy Puław na GPSies. Zainteresował mnie ślad ponad 450 km w grudniu. Byłem ciekaw, czy to tylko plan, czy faktycznie przejechana trasa. Gratki przejazdu. Mam jedna uwagę, w poprzednim wpisie napisałeś, że dotarłeś do Nałęczowa, a ślad urywa się w Puławach. W tym wpisie piszesz o trasie z Nałęczowa do Lublina, a ślad z Puław (i to obok mojego domu :D ). Nie pomyliłeś miast? :) I czemu piszesz o omijaniu tego miasta z daleka? Pozdrawiam z Puław. Też Andrzej :)
Zmrożony na pół
Sylwester w Toruniu

Kategorie

Archiwum

Moje rowery