Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Po Poznaniu, część 14

36.5401:49
Temperatura dzisiaj była wyższa niż wczoraj. Specjalnie pojechałem wcześniej do pracy, aby równie wcześnie wyjść. Chciałem przejechać część dystansu maratonu, w którym wezmę udział za nieco ponad miesiąc. Niestety nic z tego nie wyszło.
W drodze do pracy zatrzymał mnie kapeć, ale napompowałem koło i mogłem spokojnie dojechać do biura. Po wyjściu zabrałem się za wymianę dętki, która miała dużą dziurę, ale w oponie nie znalazłem niczego. Zapasowa dętka pamiętała jednak czasy poprzednich opon, które przesuwały się, nadrywając wentyle. Załatana dziura rozszczelniła się i tym samym miałem 2 dętki nienadające się do eksploatacji. Trzeba było znaleźć sklep. W pobliskiej galerii handlowej, w jednym sklepie były tylko z zaworem Presta. W drugim znalazłem z zaworem Schradera, choć jestem zły, bo wymyślili sobie 2 razy dłuższy wentyl niż normalnie. Ciężko się pompuje koło z taką cudaczną dętką.
Zmarnowałem wystarczająco dużo czasu, aby zamienić mój plan wyłącznie na wizytę w Decathlonie. Dzisiaj dostanie się na miejsce nie poszło łatwo, tak samo wydostanie się. Bez znajomości miasta nie da się tutaj jeździć. Jednak wolę małe miasteczka, w których można spokojnie żyć. Żeby wydłużyć trochę wycieczkę, pojechałem wokół Jeziora Maltańskiego, przez Park Tysiąclecia, a na koniec jeszcze do kampusu Morasko Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Dzisiaj rowerzyści irytowali mnie mniej w porównaniu do wczoraj, bo zapomniałem dodać, że wczoraj jeden dzieciak (ok. 13 lat), jadący przede mną, postanowił wjechać na chodnik, skręcając w lewo bez spoglądania w tył. Tym samym przeciął mój tor jazdy, gdy go wyprzedzałem. Miał szczęście, że moje hamulce nie zawiodły.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa gowdu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Nie ma jeszcze komentarzy.
Po Poznaniu, część 13
Trochę dalej niż po Poznaniu

Kategorie

Archiwum

Moje rowery