Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Przez Rezerwat Błyszcz

32.7801:28
Wycieczka wieczorna, bo za dnia widziałem za oknem deszcz. Trasa jak ostatnio, tylko zaplanowałem jazdę po lasach, bo wiatr był dziś silniejszy. Z początku przyjemnie, po liściach pachnących jesienią, ale później coś zryło drogę tak, że mijając krzew różany, poharatałem sobie palec.
Dojechałem do skrzyżowania ze świeżo wyglądającą drogą. Ponieważ było zbyt ciemno, żebym jechał prosto (droga wyglądała jeszcze gorzej niż ta za mną), to skręciłem. Już jakiś czas trwa wycinka, bo nawierzchnia jest ujeżdżona. Było coraz ciemniej. Nawet nie zauważyłem, gdy droga zamieniła się w błoto. Liście robią za dużo niespodzianek. Księżyc za to zdawał się dzisiaj być niewiarygodnie duży, aż za lasem wszystko bardzo dobrze oświetlał.
Przede mną Miłogostowice. Droga, która na początku tego roku wyglądała na zapomnianą znów odżyła. Możliwe nawet, że ten cały gruz, który mijałem stanie się nawierzchnią – możliwe też, że niewygodną nawierzchnią.
Dziś również postanowiłem wrócić do domu drogą krajową. Dojechałem do niej drogą pożarową nr 10. Dystans wyszedł ciut dłuższy niż planowałem, ale zawsze to dodatkowy kilometr do rocznego dystansu. Wiatr nie był tak silny, jak się obawiałem, a i temperatura wciąż była znośna. Myślę, że w takim tempie uda mi się dobić 10 tysięcy.
Kategoria Polska / dolnośląskie, po zmroku i nocne, terenowe, kraje / Polska, rowery / Trek
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa tynie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Nie ma jeszcze komentarzy.
Raszówka
Wałbrzych

Kategorie

Archiwum

Moje rowery