Biało dziś, ale słońce tak ładnie przygrzewało, gdy wracałem z uczelni, że wyszedłem rozruszać kości. Dodatkowo chciałem dodać coś do grudniowych statystyk i dzisiaj nadarzyła się okazja. Wybrałem się do Parku Miejskiego, żeby trochę pojeździć po tamtejszych ścieżkach i zebrać dane do dopracowania mapy OpenStreetMap. Z początku było chłodno w twarz, ale później się rozruszałem. Było chyba powyżej zera, więc miejscami tworzyło się błoto i wolałem jazdę po śniegu. Nie był zdradliwy, przynajmniej nie tam, gdzie asfalt leży. Wywrotka była tylko jedna, ale zdążyłem się wypiąć i zaprzeć nogą, także nie jest źle. Skończyłem jeździć, gdy przestałem czuć palce u stóp.