Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Skały Adrszpaskie

  58.34  03:15
W nocy coś popadało, bo drogi były mokre. Wiało dość mocno. Ruszyłem zgodnie z planem do miejscowości Adršpach. Zaliczyłem trochę błota i nierównych dróg, wiatr mną wytarmosił, ale pojawiło się słońce. Przy okazji też trochę pokropiło.
Na miejscu mieli zadaszony parking na rowery. Wszedłem na szlak zielony. Ludzi było bardzo mało, choć pod koniec wpadłem na wycieczkę szkolną. Skały sięgające nieba robiły wrażenie. Natura urządziła się tu rewelacyjnie. Jedyną ujmą była najwęższa ścieżka między skałami o nazwie Mysia Dziura, która miała tylko 50 cm szerokości. Przejścia w Błędnych Skałach są węższe.
Po dwugodzinnym spacerze ruszyłem w drogę powrotną. Prognozowany był opad popołudniu, ale pozwoliłem sobie na powrót inną drogą. Słońce zdążyło zniknąć za chmurami. Budowa drogi szybkiego ruchu wpłynęła na nieprzejezdność szlaków, więc skierowałem się na Okrzeszyn. Rozważałem jeszcze jazdę szlakami w terenie, ale nie chciałem zmoknąć i przeszła mi chęć na kolejne podjazdy. Pojechałem przez Chełmsko, a deszcz przyszedł dopiero wieczorem.
Ze względu na załamanie pogody zdecydowałem się zakończyć wyjazd na półmetku, więc jest to ostatni wpis tej wyprawy. Jesień w jej trakcie szybko zmieniła się w brązy, ale skalne miasta bardzo mi się spodobały. Na pewno jeszcze wrócę w te strony.

Kategoria góry i dużo podjazdów, kraje / Czechy, kraje / Polska, Polska / dolnośląskie, rowery / Fuji, terenowe, wyprawy / Jesień 2025, za granicą
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa umies
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Lichy
22:24 piątek, 7 listopada 2025
Wspaniała fotorelacja!
Listopadowy październik

Kategorie

Archiwum

Moje rowery