Trwa ładowanie…
Trwa ładowanie…

Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Listopadowy październik

  61.18  03:26
Dzisiaj krótko. Było pochmurno z lokalnymi przejaśnieniami. Zjechałem do Radkowa. Nie było najgorzej, choć po drodze pojawiło się lekkie zamglenie. Wjechałem na szlak i pojechałem przez Czechy wzdłuż linii kolejowej. W międzyczasie słońce kompletnie przepadło. Przejechałem przez Mieroszów i wymyśliłem sobie drogę redukującą podjazd. Pojechałem jeszcze kawałek przez Czechy. W międzyczasie zaczęło padać. Chmura na radarze wolno sunęła. Przeczekałem to pod wiatą. Potem dokręciłem do Lubawki. Pod koniec zaczęło mżyć, a krajobraz przypominał typowo listopadowy. Tylko jeszcze trochę złota na drzewach dało się gdzieniegdzie dojrzeć.
Kategoria góry i dużo podjazdów, kraje / Czechy, kraje / Polska, Polska / dolnośląskie, rowery / Fuji, terenowe, wyprawy / Jesień 2025, z sakwami, za granicą
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ludzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

08:47 środa, 5 listopada 2025
Super jesienne kadry, widać było że zieleń już przegrywa z żółcią.
00:35 środa, 5 listopada 2025
Ładna tam była jesień, przyjemna do oka fotorelacja ;)
Skalne miasto Ostaš

Kategorie

Archiwum

Moje rowery