Warunki niewiele się zmieniły od wczoraj. Pojawiło się słońce i temperatura wydawała się być na plusie. Pojechałem ku centrum. Drogi dla rowerów były posypane piachem z solą, ulice tonęły w solance. Źle się jechało. Nawet w centrum trafiłem na drogi pokryte lodem. Niektóre zostały też posypane piaskiem bez soli. Pojechałem jeszcze na Franowo i w drodze powrotnej temperatura spadła poniżej -1 °C.
Miałem szczęście nie wpaść w poślizg, mimo że wiele dróg było oblodzonych. Wieczorem wyszedłem na łyżwy i dopiero tam zaliczyłem pierwszą w sezonie wywrotkę.