Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Góra deszczu

36.7303:07
Pogoda nie napawała optymizmem. Od nocy lało, padało, mżyło, dżdżyło. Czasem słońce wyjrzało, ale w większości było pochmurno. Miałem prawie całą drogę pod górę. Kilka razy mocniej lunęło. Na skrzyżowaniu przed tunelem miałem dylemat. Chciałem pojechać jeszcze wyżej, na przełęcz, bo jutrzejsza pogoda może nie być najkorzystniejsza. Z drugiej strony, był to dodatkowy podjazd. Czułem w mięśniach wczorajsze górki, a jeśli pogoda się poprawi, to poczuję dzisiejsze. Pojechałem tunelem i stało się jasne – lało z drugiej strony. Lało na tyle długo, że założyłem ubrania od deszczu i dojechałem do zajazdu, bo stanie pod zadaszeniem nie dawało pewności, jak szybko się uspokoi.
Kategoria góry i dużo podjazdów, Japonia / Gifu, kraje / Japonia, rowery / Fuji, wyprawy / Japonia latem 2023, z sakwami, za granicą
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa denze
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

18:26 poniedziałek, 3 lipca 2023
Marecki, trochę popadało, więc i wodospad miał zasilanie :)
panther, obca kultura zawsze wywiera wrażenie, ale cieszy mnie, że moje perypetie kogoś ciekawią :)
21:29 sobota, 1 lipca 2023
Cześć Andrzej,
twoje wpisy (jak i cały blog) wywiera na mnie tak wielkie i pozytywne wrażenie,
że będę sobie dozował czytanie na fragmenty, odcinki.
Pozdrawiam serdecznie
16:52 sobota, 1 lipca 2023
Wodospad świetny..
Coraz wyższe góry
Odwołane urodziny

Kategorie

Archiwum

Moje rowery