Upał nie brał jeńców. Na dzisiaj zaplanowałem krótki odcinek, bez większych atrakcji. Wjechałem na drogi dla rowerów nad rzekami, dzięki czemu sprawnie i bez większych nerwów wydostałem się z okropnego miasta. Potem trochę po głównej drodze i po drogach lokalnych dostałem się do powiatu Geumsan. Ponownie trafiłem do motelu, w którym trzeba było zadzwonić po obsługę. Mogłem wziąć kartę SIM z możliwością rozmów.