Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Nocą po Chełmie

28.6201:21
Dla odmiany przeniosłem się na Lubelszczyznę. Trochę zimniej, zmierzch zapada szybciej, Trek odrobinę zardzewiał, ale przynajmniej nie będę się tutaj nudził. Objeździłem już trochę okolicy, widziałem parę nowości, a dzisiaj miałem coś do załatwienia w mieście i pojechałem mimo mokrych dróg po deszczowym popołudniu. Wreszcie skończyli remont krajówki. Na obwodnicę jeszcze miasto poczeka, ale już teraz Rejowiecka zyskała nowoczesne udogodnienia: ekrany, drogi o uspokojonym ruchu oraz parę śmieszek. Te ostatnie – pokryte na zmianę asfaltem i kostką – nie są najgorsze, choć na krawężnikach można stracić parę zębów. Przejechałem się po Starym Mieście i, jadąc jeszcze Lubelską, która również doczekała się remontu, wróciłem do domu.
Kategoria kraje / Polska, po zmroku i nocne, Polska / lubelskie, rowery / Trek
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ludzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

17:22 sobota, 27 listopada 2021
Niedźwiedź nadal jest w herbie miasta, a podziemia kredowe wciąż zapraszają odwiedzających :)
Niestety na te śmieszki w mieście ma monopol jedna firma, ale coś się zaczyna dziać, że pojawiło się kilka skrawków asfaltu.
23:24 piątek, 26 listopada 2021
O, kurde, nie byłem w Chełmie przez co najmniej 20 lat, jak nie więcej. Widzę, że niedźwiedź jako symbol pozostaje tam nieśmiertelny - no i fajnie :)

Śmieszki jak na wschód Polski nawet całkiem, całkiem. Szok.
Jesienny Sołacz
Listopadowe „Czahary”

Kategorie

Archiwum

Moje rowery