Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Pod Poznaniem, część 6

91.3304:22
Dawno jeździłem. Wciąż się chwieję na rowerze. Jeszcze w piątek ciężko się jechało na lemondce. Dzisiaj jest już lepiej.
Pojechałem do Szamotuł. Dużo aut na starej krajówce, ale prawie wszyscy jadą do Poznania. Wciąż nie mogę się przyzwyczaić do tego, że Polacy wyprzedzają na gazetę. Tęsknię za islandzkimi kierowcami. Tęsknię też za islandzkimi widokami. Tutaj po prostu nie ma nic do fotografowania. Chociaż było pochmurno, to strasznie upalnie. Lało się ze mnie, gdy się zatrzymywałem. Widziałem pole słoneczników, kilka lam i nic więcej ciekawego.
W Swarzędzu poszedłem do sklepu, aby kupić nowe okulary, bo poprzednie były zbyt porysowane. Po wyjściu padało. Temperatura niewiele zmalała, ale nie było co czekać. Pojechałem dalej. Padało bez przerwy, więc cały przemokłem.
Kategoria kraje / Polska, Polska / wielkopolskie, rowery / Trek
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nogei
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Nie ma jeszcze komentarzy.
Islandia – Polska 1:0
Pod Poznaniem, część 7

Kategorie

Archiwum

Moje rowery