Trwa ładowanie…
Widzisz podstawowy wygląd strony. Wystąpił problem z serwerem plików. Napisz do mnie, gdyby problem występował zbyt długo.

Andrzej na rowerze

Tam, gdzie kiedyś było życie

36.3101:59
Jako że ostatnio odwiedziłem Ishinomaki, miasto mocno zniszczone w 2011 roku przez tsunami, postanowiłem pojechać na wybrzeże w Sendai. Centrum miasta jest wyniesione kilkadziesiąt metrów nad poziom morza i wielka fala tam nie dotarła. Nigdy nie byłem na wybrzeżu. Byłem ciekaw jak wyglądał krajobraz 7 lat po tragedii.
Było upalnie, ale dojazd do oceanu poszedł nie najgorzej. Nie zastałem tam jednak nic. Nikt nie odważył się odbudować domu lub miasto na to nie zezwoliło. Wielkie wały przeciwpowodziowe były wciąż w budowie, a i to zaplanowali je daleko od brzegu, więc może teren pomiędzy oceanem i wałem pozostanie niezamieszkany. Ze zdjęć wynikało, że całe wybrzeże było pokryte budynkami, a jak okiem sięgnąć, wszystko zostało zmyte przez tsunami. Po uprzątnięciu terenu pozostały tylko fundamenty budynków.
Pomimo budowy wału przeciwpowodziowego, znalazłem pomiędzy nim i oceanem drogę dla rowerów wzdłuż niewielkiego kanału. Niestety prowadziła donikąd, więc zawróciłem, aby pojechać z powrotem do domu.
Kategoria kraje / Japonia, za granicą, Japonia / Miyagi, wyprawy / Japonia II 2018, rowery / GT
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa yznie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Nie ma jeszcze komentarzy.
W japońskiej niezgodzie z przyrodą
Kamafusa-ko

Kategorie

Archiwum

Moje rowery